
Fleter o chabetach i adelaidach
Ja bym od razu wdrożył następujące procedury. Otóż bez względu na to, czy przyjedzie i kupi konia, czy nie – dawałbym wyprawkę. A ze 3 słoiki kiszonych ogórków, 4 pęta rzeszowskiej, musztardę sarepską i dwadzieścia wiejskich jajek.