
Ewolucja – coś poszło źle
Marian Kowalski pojechał do rodaków mieszkających w Kanadzie i oznajmił, że nie wierzy w ewolucję. Gdyby bowiem ona działała, to jako genetycznie zaprogramowany miłośnik alkoholu miałby dwie wątroby, bo jego przodkowie chleją przynajmniej od półtora tysiąca lat. Wiadomo, że alkohol niszczy wątrobę. Nie tylko Marian Kowalski chciałby mieć dwie.