
Trzeba przyznać, że partia Towarzysza Jarosława to naprawdę ludzkie paniska. Niedawno Towarzysz Morawski pojechał do Oxfordu, aby to jasno i wyraźnie wyartykułować swą doskonałą angielszczyzną z akcentem wschodnio-londyńskim. Należało to zrobić już dawno, aby nikt nie miał wątpliwości, że Polska pod rządami jaśniepaństwa jest dziś zgodnie z naszą tradycją “ekstremalnie tolerancyjna”. No a nie? Przecież mogliby zabijać niewygodnych…
Popatrzmy z innej strony. Pan profesor i pan sędzia Trybunału Konstytucyjnego pojechał przedstawiać opinię rządu. Cóż za ludzki rząd. Zafundował nam Trybunał Konstytucyjny, a przecież zamiast tego wystarczyłby podsekretarz w ministerstwie Zbynia Ziobry do spraw zgodności z konstytucją. Ale nie… Polska demokracja na wypasie.
PS. Kadry z filmu pochodzą ze strony Gazety Wyborczej.
Ciekawe, ilu pismaków czy zwolenników albo i członków PiS w próbie repliki wydusi z siebie “A Rzepliński…” – nie, sorry, to tak nie działa. To, że komuś po przeciwnej stronie przypisuje się jakieś niedopuszczalne zachowania, wcale nie oznacza przyzwolenia na podejmowanie się ich przez “naszego”.