
W sejmie działy się przez ostatnich 25 lat rozmaite rzeczy. Już dawno temu świętej pamięci Andrzej Lepper obwieścił posłom i całej Polsce, że „Wersal się skończył”. Chamstwo weszło „na salony” nie pierwszy raz jednak, bo przecież cały okres PRL to była nobilitacja chamstwa i prostactwa. Jednak jeśli ktoś myślał, że to Lepper stanie się symbolem i kwintesencją chamstwa w polityce, to był naiwny jak „dziecko we mgle”.
Mimo wszystko pewne zasady były przez 25 lat przestrzegane, także wobec opozycji. Dopiero PiS pokazał Polakom, czym jest prawdziwe chamstwo nieskalane nawet nikłym powiewem kultury. Dołęga-Mostowicz miałby o czym dziś pisać.
a ja za Zagłobą, który mawiał: „cham chamem” powtórzę: „pisowiec pisowcem”. w końcu ciągnie swój do swego.
Zastanawiałem się nad jakimś zjadliwym komentarzem, ale nie. To powinno pozostać bez komentarza.
Najlepsze, że materiał zrobił pisiak (łatwo ustalić kto) i w swojej bezdennej głupocie rozpowszechnił. Niedługo upowszechnią swoje czkania, defekowania itp.
Czego można oczekiwać. Przecież posłów Dobrej Zmiany prezes wraz z ubogim mnichem toruńskim nie umieścili na swych listach z powodu ich zalet intelektualnych czy wysokiej kultury.
Czy mógłby się do mnie odezwać admin strony?
Posłanka Krysia groziła posłance Nowoczesnej. Kultura made in pis.
Widziałem Krysię kiedyś na centralnym, na żywo jest tak samo miła, jak w telewizji.
Pani Krysia jest notorycznie nieświeża, mówiąc delikatnie. Na Centralnym można ją spotkać regularnie obok meneli.