
Kto choć odrobinę interesuje się sportami walki ten wie, że nie tak powinien kończyć sportową karierę legendarny wojownik. Nie ma jednak najmniejszych szans na rewanż Marcina Najmana z Don Kasjo. Inny potencjalny przeciwnik El Testosterona Don Stanislao ma teraz co innego na głowie. Na walkę z Don Vasylem nie zgodziła się z kolei Roma. Pomocną dłoń swojemu nowemu ekspertowi postanowiła więc podać Telewizja Publiczna.
Trwają poszukiwania odpowiedniego rywala dla Pana Marcina. Ostatnio najwięcej mówiło się o Włodzimierzu Czarzastym, ale były Mistrz Europy w kickboxingu dowiedziawszy się podobno o stanie zdrowia funkcjonariusza Policji pobitego przez wspomnianego posła Lewicy, kategorycznie odmówił walki z nim. Nieoficjalnie faworytem do pojedynku z Najmanem jest w tej chwili europoseł Prawa i Sprawiedliwości Pan Dominik Tarczyński, który wyjątkowo przecież lubi się naparzać. Nie wiadomo jednak, czy Pan Tarczyński zdecyduje się wejść do ringu z Najmanem. Problemem nie jest tu podobno legenda byłego pięściarza ale fakt, że europoseł PiS woli napie.dalać się z tymi, którzy już dawno łapią się na zakupy w Lidlu między godziną 10 a 12. A Marcin jest z tego samego rocznika, a nawet miesiąca co Dominik. Wiadomo już natomiast, że Testosteron miałby wejść do ringu przy utworze Edyty Górniak z roku 2002, przypominającym chwilami Hymn Polski, z kolei Tarczyńskiemu towarzyszyłby legendarny utwór Kultu, wróć !, Bayer Full pt. „majteczki w kropeczki”. Nie wiadomo jeszcze tylko czy w polskiej, czy w chińskiej wersji językowej. Do bezpośredniej transmisji pojedynku dojdzie tuż po głównym wydaniu „Wiadomości”, a więc w czasie, kiedy poziom absurdu i abstrakcji osiąga najwyższy możliwy poziom.
Sztaby zawodników dyskutują jeszcze nad formułą, w jakiej walka miałaby się odbyć. Ale to przecież nie ma większego znaczenia. Jeśli bowiem Pan Marcin wyłapie od Dominika ze trzy „strzały”, to wówczas załączy mu się zapewne „street fighter” i jakiekolwiek reguły oraz zasady przestaną mieć znaczenie. Ponadto sztab Marcina Najmana bardzo zabiega o to, żeby w kontrakcie znalazł się zapis o tym, że w dowolnym momencie pojedynku zawodnicy będą mogli sięgnąć po zabezpieczoną przy swoim narożniku sztachetę.
Wiadomo jednak, że bez względu na wynik starcia sławnego Obrońcy Jasnogórskiego Klasztoru z tym, który asystował przy wypędzaniu demonów, dobro zwycięży ! A galę zakończy występ Sławomira Arkadiusza Świerżyńskiego i utwór „Bo wszyscy Polacy to jedna Rodzina, byleby tworzyli ją chłopak i dziewczyna”.
Sztab byłego pięściarza już jednak zaznaczył, że w razie sensacyjnej porażki, Pan Marcin będzie chciał zorganizować kolejną pożegnalną galę. Może tym razem Marcin Najman vs Marta Lempart? Też nie? To może TVP zastosuje podobny wybieg jak w przypadku debaty przed II turą wyborów prezydenckich? Wielka pożegnalna gala Marcina Najmana w Końskich, na której legendarny wojownik „zmierzy” się z pustym narożnikiem? Jeśli El Testosteron przetrwa bez odklepania, uznany zostanie za zwycięzcę.
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest wyłącznie przypadkowe !!