
Trochę o mnie… Dlaczego jestem wybrańcem i pierwszym takim prezydentem.
Urodziłem się 16 maja 1972 roku w Krakowie.
Po wyborach parlamentarnych w 2005 roku zostałem ekspertem od legislacji Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.
1 sierpnia 2006 r. premier Jarosław Kaczyński powołał mnie na stanowisko wiceministra sprawiedliwości. 16 stycznia 2008 r. Prezydent Lech Kaczyński mianował mnie podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta RP. W 2010 roku uzyskałem mandat radnego miasta Krakowa i zostałem przewodniczącym klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. W wyborach parlamentarnych 9 października 2011 roku, startując z listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu krakowskim, zostałem wybrany posłem na Sejm, zdobywając 79 981 głosów. 27 listopada 2013 r. zostałem rzecznikiem prasowym Prawa i Sprawiedliwości i pełniłem tę funkcję do 9 stycznia 2014 r., kiedy Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości wybrał mnie na szefa sztabu kampanii do Parlamentu Europejskiego. 25 maja 2014 r. uzyskałem mandat posła do Parlamentu Europejskiego, zdobywając 97 996 głosów. 6 sierpnia 2015 roku objąłem urząd Prezydenta RP, składając przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i Jarosławem Kaczyńskim.
Dlatego czuję się prezydentem przede wszystkim wszystkich zwolenników Prawa i Sprawiedliwości.
Poleć znajomemu… 🙂
Jak tak można o Panie Prezydencie? No jak? No jak?
Tak to skandal.
PAD pominięto wielkie zaangażowanie PAD-a w sprawy kościoła.
Bardzo się zawiodłem…
Dlatego w ogóle ten jegomość został kandydatem – jako stuprocentowy żołnierz PiS-u dawał on wręcz pewność co do tego, że nie przyjdzie mu ochota do bycia mężem stanu i zrobienia czegoś wbrew swemu szefowi. Jest Prezydent, ale to nie jest głowa państwa, tylko delegat nieformalnego Pierwszego Sekretarza na Belweder. Coś jak pisowski odpowiednik Bieruta.
Nasz kochany, taki milusi i tłuściutki prawie jak Bartek Misiewicz.
Andrzejka nie wolno porównywać do Miśka. Misiek jest jedyny a Andrzejka jeszcze powtórzymy
To pocałuj pan w dupę tych co nie są zwolennikami pojebanych PiSiorów.