
Ponieważ już unijni biurokraci za dużo sobie pozwalali Jarek zadysponował aby spakować w Pekaes nasz hit eksportowy. W związku z tym wrzucono do środka lokomocji największego przygłupa i Matołusz znalazł się w Strasburgu. Stacje telewizyjne, zwłaszcza te polskie, zatrudniły na umowę zlecenie tłumaczy, aby rodacy mogli zrozumieć, o czym Krzywousty pier***. Ten chodzący dyktafon zarejestrował wszystko co prezes powiedział. No i się zaczęło.
Morawiecki się rozpędził i teraz Europa jest przekonana że jesteśmy gospodarczą potęgą a Chińczycy przyjeżdżają na korepetycje. Kiedy niemieccy dyplomaci wyszli do kibla zajarać, reszta usłyszała że Mercedes, BMW i Audi to polskie koncerny motoryzacyjne. Zapytano o dług publiczny. Krzywousty przyznał, że kiedyś pożyczył od mamy czternaście złotych na taksówkę ale już oddał i o żadnym długu nie ma mowy. Podkreślił również że jest polskim kombatantem i walczył z komuną. Miał wtedy 12 lat i jak był na półkoloniach dzieci wątłych nazbierał do słoika pokaźną ilość korników i po powrocie do Warszawy wrzucił Jaruzelskiemu do ogródka. A jak Kiszczak brylował w telewizji to Mateusz pokazał komuchowi język.
Troszeczkę w sprawie sądów się sierota poplątała. Matołusz stwierdził że po zmianach w sądzie najwyższym sędziowie są bardziej niezależni. Zapomniał jedynie dodać że niezależni od opozycji. Ogólnie to gdyby tego jełopa podłączyć podczas przemówienia do wariografu, w całym Strasburgu wywaliłoby korki
Fleter jak zwykle w sedno 🙂